
Zamieszczone przez
Kolaj
To nie jest tak, że to jest jakieś super mądre i nie daje się ogłupić. Wręcz przeciwnie. To jest przynajmniej w tym zakresie bardzo proste. Prostackie wręcz. Aparat wysyła do lampy dwa sygnały: 1 - otwieram, 2 - zamykam. Dzięki temu lampa może sobie wybrać, na który impuls ma się wyzwalać. I nie wiń Canona za działanie Twojego wyzwalacza radiowego (innego producenta), że wysyła do lampy impuls po odebraniu tego pierwszego sygnału. To nie jest kwestia jakiegoś działającego i niewyłączalnego automatu.