a kto by chinczykow podrabialwietnam ?
a powaznie to sprawa jest prosta .... chodzi o chciwosc,
normalnie winner robiony jest w chinach i jak tu trafi to mozna wlasnie takie "winner lowepro reporter" miec za 50pln z allegro. Za 150 to sa fomei czy jak to sie nazywa i jest to winner ktory idzie bodajze przez czechy gdzie dostaje nowa wszywke i cene. Plus fakt ze polscy sprzedawcy juz sie poznali na jakosci tych toreb i tez chca zarobic. Naprawde jak ktos ma okazje dotknac winnera ala reporter w cenie 50pln to juz nie kupi lowepro