Co za różnica, gdzie kupił? Towar sprowadzony nie ma polskiej instrukcji i to chyba jest jasne. Skąd sprzedawca ma ją wziąć? Druk we własnym zakresie byłby wręcz nielegalny!
Inna sprawa, że być może warto w opisie towaru na stronie sklepu zaznaczać pochodzenie oraz informować o konsekwencjach. Tak, jak w USA są towary typu Gray Market.