Szanony Panie Krystianie, serdecznie i oficjalnie przepraszam Pana za zaistniałą sytuację, o której dowiedziałem się niestety z forum a pracownicy wyjaśnili mi ją potem. Widzę, że było tu więcej niedomówień niż racji po którejś stronie, trudno mi teraz dojść po czyjej, weźmiemy to na siebie i wyciągniemy wnioski. Nie proponuję rozwiązania bo jak sądzę temat uznaje Pan za zamknięty, ja oczywiście jestem otwarty na propozycje. Chciałem definitywnie zakończyć spór tak aby nie czuł się Pan oszukany czy urażony. Pozwolę sobie już więc nie oceniać tego co Pan napisał bo nie ma sensu ciągnąć mojszej racji w nieskończoność.
moim zdaniem o ile to wynika z przesłanek faktycznych a nie z wymysłów kupującego leczącego własne frustracje oczerniając innych to tak
a co do klientów i tego że klient ma zawsze rację nawet jak nie ma racji to tak samo jak są uczciwe i nieuczciwe sklepy tak samo są uczciwi i nieuczciwi kupujący. Czy złodziej (np. wyjadający w marketach orzeszki ziemne, czy towary z półek) też ma rację bo przecież jest klientem bo przy okazji coś kupi? Czy temu klientowi też należy się kłaniać w pas i przynawać rację?
Klient nie zawsze ma racje bo wśród klientów też są oszuści.
Tak się podniecają niektórzy jakie to wspaniałe zwyczaje są w innych cywilizowanych krajach (np. stanach zjednoczonych utrzymujących najdłużej na świecie poza RPA rasistowskie przepisy prawne - ale widać to jest oznaką cywilizacji) tylko czy faktycznie tak jest? Czy w każdym ze sklepów, każdy jest tam jednakowo traktowany? Czy jak podjadę pod bardzo drogi sklep w bardzo drogiej dzielnicy, bardzo cywilizowanych stanów zjednoczonych, moim rozklekotanym samochodem w moim starym moro to będę identycznie traktowany jak gość w garniturze od armaniego wysiadający z nowego ferrari?
A co do oddawania artykułów do sklepu bo klient się rozmyślił po dwóch dniach jak myślicie kto za to płaci? Producent? Sklep? PiS? A może jak w reklamie "ci państwo"?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
kolejny mądry polak...
... po szkodzie
Ostatnio edytowane przez bebesky ; 18-07-2008 o 12:05 Powód: Automerged Doublepost
o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze
Ot i zakończenie sporu na poziomie. Naprawde chyba wszystko rozeszło się o to słowo przepraszam. Ja ze swojej strony mogę tylko dodać że z ludźmi na poziomie można zawsze dojść do porozumienia - trzeba tylko zawsze zadać sobie ten trud.
Instrukcje zamówiłem, przeproszony zostałem, żal minie niebawem...
Było jak w wenezuelskim serialu - intryga i nagły zwrot akcji by wszysycy na koniec dali sobie na zgode.
Tym samym temat zamykam, a wnioski każdy wyciągnie sam.
z ewentualna dalszą dyskusją proszę tutaj:
http://www.opineo.pl/index.php?sklep=365
i na przyszłość prosze raczej do takich spraw wykorzystywać powyższą dedykowaną platformę.