mi się nie podoba- poważnie
Nie ma w tym kszty romantyzmu, uczuciowości tyle co kot napłakał
Nadałbym temu tytuł "wtrąceni do lochu". Nastrój jest tak przygnębiający że w pierwszej chwili sądziłem że deska leżąca na prawo od młodej to ludzki piszczel... Wtedy fotke nazwałbym od Szekspira - "To be, or not to be"
Nie gniewaj się - ale pytałeś o opinię. Oto moja