na mój gust 3
Tzn. tak teoria mówio praktykę mnie nie pytajcie;p
TU możesz przypuścić atak odwetowy, nie krępuj się
Ja się waham pomiędzy 1 a 3, ze wskazaniem na 1.
1:wink:
Jakbym musiała z tych, to 4. Ale jakby mi dano jeszcze jedną szansę, to bym zrobiła szerzej nieco. Zajrzyj do wątku Martinsa, popatrz na 7 i 9 zdjęcie z ostatniej serii - moim zdanie bardzo udane. Mniej więcej o to chodzi, ale fakt, że trudno jest sfotografować noworodka...
Biorąc aparat do szpitala miałem zupełnie inną wizję zrobienia zdjęć mojej córeczce... W rzeczywistości po narodzinach okazało się, że wolę ją potrzymać, przytulić, gapić się na nią bez końca... Cieszę się, że chociaż kilka zdjęć udało mi się zrobić, może nie są ********e (chociaż tragiczne chyba też nie), ale pamiątka tej chwili do końca życia jest![]()
No, w każdym razie: gratulacje![]()