Hmmmmm... w Singapurze (jutro tez tam jade) jestem srednio 3 może 4 razy w roku. W Sim Lim Tower jest wiecej sklepow foto niż w całej Warszawie a jak dodac Orchard Street to ilość sklepow i towaru jest zapewne wieksza niż w całej Polsce. O innych w China Town i paru innych miejscach to juz nawet nie ma co gadać. Kupujacych mało a towaru 'plenty' jest naprawde w czym wybierać. Ceny nieco niższe niż w Europie ale tylko nieco - nie są to różnica zbijające z nóg. Powiedziałbym, że są na poziomie USA. Trzeba się oczywiście targować, przychodzić, wychodzić wracać i zwykle coś tam da się zbić ale niewiele.Zamieszczone przez kavoo
Zupełnie nierozumiem dlaczego miałoby to być najgorsze badziewie - w tak potężnej konkurencji marny towar nie ma szans. Singapur jest też centrum logistycznym dystrybucji wielu produktów różnych firm. Canon sporo 'robi' na Tajwanie w Malezji. Nie tylko Canon - inni też. (300D był chyba produkowany tylko na Tajwanie). Tajwan i Malezja to nawet mniej niż rzut beretem wiec nic dziwnego, ze wykorzystuja Singapur i potęzny port do rozsylania tego po calym swiecie.
Inna sprawa co nasi "importerzy" biorą. Ooooo tu może być cała tajemnica marnej jakości.
Janusz