Oj, żebyś się nie zdziwił jak to Francuzi chętnie chcą/potrafią porozumiewać się po angielsku.. :/ Pracowałem swojego czasu w biurze turystycznym jako pilot i z własnego doświadczenia wiem, że nawet w największych miejscowościach turystycznych trzeba się było dogadywać na migi tudzież znakami dymnymi, żeby coś osiągnąć
A co do ewentualnego wyboru biura.. Spróbuj rozejrzeć się u naszych zachodnich sąsiadów - lepsze warunki za niższą cenę, wystarczy porównać np. polski i niemiecki katalog Neckermana (smutne ale prawdziwe)
Małymi minusami przy objazdówce może być dojazd do miejsca startu (DE) oraz szprechający Helmut za pilota![]()