Nie zgodzę się do końca, ponieważ sam trochę jeżdżę konno. Przejazd powinien być jak najbardziej płynny, to procentuje mniejszą ilością zrzutek i jeśli tempo jest odpowiednie - dobrym czasem. Zmiany tempa wybijają konia z rytmu i powodują, że trudniej dobrać mu kroki - to zupełnie jak ze skokiem w dal. Z reszta w ogóle cała sztuka w tym, aby nie przeszkadzać i tylko nakierować konia w odpowiednią stronę.
A wracając do fotografii, to ja z kolei widzę to w szczegółach: żyłki na skórze konia, jego wyprężone ciało, grymas twarzy jeźdźca - ale też gracja i "wytworność", którą chciałem przedstawić na zdjęciu 3. Chociaż to ostatnie zdecydowanie bardziej widać w konkursach ujeżdżenia.
Nie zgodzę się do końca, oczywiście, płynny, ale często są gwałtowne zmiany tempa, dla mnie najskuteczniejsze zawsze było szybko na zakrętach, przed przeszkodą skrócenie, podstawienie, i skok, itp itd
www.t-jack.pl
Sprzęt: 5D mk II, 30D, 17-40/4L USM, 85/1,8 USM, 50/1,2L USM, 100/2,8L Macro, 135/2L USM, 2x580EX II, 6x430EX II, 2x430EX, Pocket Wizard Transcivers, lampy studyjne Bowens + akcesoria.