Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 17

Wątek: Praca na statku

  1. #1
    Uzależniony
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Dolina Lina Na A
    Posty
    518

    Domyślnie Praca na statku

    Przeglądając oferty pracy trafiłem otóż na coś takiego, jak praca na statku. Oczywiście jako fotograf. Pomyślałem, to było by coś wspaniałego dla młodej i niezobowiązanej osoby jak ja.
    Rejsy odbywają się poprzez całą Europę, Indie, Australia. Właściwie każdy zakątek na ziemi. Praca 6 do 9 miesięcy. Plusy również są że wiele znanych postaci, celebrities i osób typu "posh" - bogaczy odbywa podróże takimi rejsami. Tak więc szans na stworzenie nie typowego, dobrego portfolio oraz poznania ludzi jest co nie miara, dodatkowo przygoda z pewnością jest niesamowita.
    Kontynuując, doczytałem się również dalszych detali. A mianowicie, gwarantowana stawka miesięczna to nieopodatkowane marne 1000$( oczywiście zakwaterowanie, jedzenie free ). Sszczerze to spodziewałem się bardziej interesującej stawki - w sumie tak czy inaczej pieniądze dla mnie nie są priorytetem. Następna rzecz która mnie załamała jest przymusowa praca na Nikonie i tu już poważnie się zacząłem zastanawiać. Nie to, że uważam, że system Nikona jest słaby.
    W związku z powyższym tematem, zacząłem się zastanawiać czy może na forum ktoś miał do czynienia, zna osoby które miały okazję przechodzić przez aplikowanie lub po prostu pracowały na takim statku. A jeśli nie ma to zapraszam to wyrażenia swojej opinii.
    Pozdrawiam

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar Mellan
    Dołączył
    May 2007
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    59
    Posty
    1 851

    Domyślnie

    1000$ to cieniutko jest...Pozostaje mieć nadzieję, że zarobisz chociaż 2x tyle w segmencie niegwarantowanym. To chyba najsłabszy punkt programu. Fakt, że poszukują może sugerować kiepskie perspektywy. Lepiej wypytaj szczegółowo ...
    Co z tego, że Nikon? Taki widocznie mają na wyposażeniu studia, nie wydaje mi się by ktokolwiek wnikał czy czasem canonkiem nie walisz. Zawsze warto złapać więcej orientacji na nikosiach, zwłaszcza z wysokiej półeczki.
    C-F-K - forever

  3. #3
    Początki nałogu Awatar kjoanna
    Dołączył
    Oct 2006
    Miasto
    Galway
    Posty
    494

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mellan Zobacz posta
    . Zawsze warto złapać więcej orientacji na nikosiach, zwłaszcza z wysokiej półeczki.
    Skoro stawka taka marna to wcale nie jest powiedziane ze ten nikos bedzie z wysokiej poleczki

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar wojkij
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Meksyk Europy
    Wiek
    37
    Posty
    1 915

    Domyślnie

    Jesli wyzywienie i zakwaterowanie na tym statku jest zapewnione w ramach pensji i jest na przyzwoitym poziomie to chyba nie jest tak zle, zwlaszcza ze raczej nie bedzie to jakas ciezka i wielogodzinna praca. Pewnie z 4h dziennie robisz zdjecia reszte dnia byczysz sie na basenie. A nawet jesli nie to i tak nie bedzie to dla Ciebie ciekawe doswiadczenie :wink:

    Jesli szukaja kilku osob albo sie nie zdecydujesz to daj prosze info na priv
    Ostatnio edytowane przez wojkij ; 12-07-2008 o 21:06

  5. #5
    Coś już napisał Awatar Pavlik
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    47
    Posty
    86

    Domyślnie

    wydaje mi się iż taki 'rejs' należy raczej traktować jako podróż, wypad, wakacje, przygodę a to że razem z nierozłącznym hobby plus na waciki to już wogóle rewela
    still learning...ale idzie jak krew z nosa ??:

    pawellewandowski.com

  6. #6
    Bywalec Awatar artprof
    Dołączył
    Oct 2007
    Miasto
    Galycja
    Wiek
    51
    Posty
    126

    Domyślnie

    dwa lata temu, trafiłem na podobną ofertę. Praca na wycieczkowcu holenderskiego armatora na morzu śródziemnym. warunki:
    wykształcenie wyższe plastyczne
    angielski perfect, niemiecki w miarę
    znajomość Agfa d-lab 2
    własny sprzęt digital
    wynagrodzenie 1100 ojro + obrywy
    kontrakt 3m-c (maj-lipiec) z możliwością przedłużenia do października
    praca w zespole trze fotografów, dyspozycyjność 24h.

    i gdyby nie mój cieńki angielski to bym się pewnie załapał
    I love GT bicycles Polska dla Polaków, Ziemia dla Ziemniaków, a Księżyc dla Księży!

  7. #7
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    May 2007
    Miasto
    3city
    Wiek
    40
    Posty
    1 719

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez wojkij Zobacz posta
    Jesli wyzywienie i zakwaterowanie na tym statku jest zapewnione w ramach pensji i jest na przyzwoitym poziomie to chyba nie jest tak zle, zwlaszcza ze raczej nie bedzie to jakas ciezka i wielogodzinna praca. Pewnie z 4h dziennie robisz zdjecia reszte dnia byczysz sie na basenie. A nawet jesli nie to i tak nie bedzie to dla Ciebie ciekawe doswiadczenie :wink:
    też swojego czasu widziałem podobne ogłoszenie, jedynym warunkiem który mnie zniechęcił był wymóg doświadczenia w zawodzie :P

    czy tylko 4h? No ja bym nie powiedział. Z tego co słyszałem musisz być dość dyspozycyjny na takim statku - dzieje się tam, śluby imprezy, wizyty w portach itd.

    odnośnie samej pracy na statku - znajomy był na takiej kontraktowej, chyba z pół roku (ale nie marynarz czy fotograf itp) - mówi że wszystko świetnie - podczas przystanków w portach mógł sobie zwiedzać/plażować itp (fotograf jest pewnie przypisany do swojej grupy wycieczkowej i musi w tym momencie zasuwać).

    Z tego co mówił jedyny mankament pracy na statku to monotonność - po pierwszych miesiącach już nie ma możliwości zrobienia czegoś nowego (ile można się byczyć na basenie), zaczyna wiać nudą, zgrzyty ze współpracownikami są coraz to częstsze, alkohol jest tak tani że nie liczy się wypitych butelek whisky(łatwo wpaść w ciąg/nałóg).
    Loty widokowe nad morzem - teraz mnie pochłaniają, 1Ds kurzy się na półce...

  8. #8
    Uzależniony
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Dolina Lina Na A
    Posty
    518

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pavlik Zobacz posta
    wydaje mi się iż taki 'rejs' należy raczej traktować jako podróż, wypad, wakacje, przygodę a to że razem z nierozłącznym hobby plus na waciki to już wogóle rewela
    Cytat Zamieszczone przez artprof Zobacz posta
    dwa lata temu, trafiłem na podobną ofertę. Praca na wycieczkowcu holenderskiego armatora na morzu śródziemnym. warunki:
    wykształcenie wyższe plastyczne
    angielski perfect, niemiecki w miarę
    znajomość Agfa d-lab 2
    własny sprzęt digital
    wynagrodzenie 1100 ojro + obrywy
    kontrakt 3m-c (maj-lipiec) z możliwością przedłużenia do października
    praca w zespole trze fotografów, dyspozycyjność 24h.

    i gdyby nie mój cieńki angielski to bym się pewnie załapał
    No to zdecydowanie lepsza oferta. Raz, że tyko 3 miesiące to znacznie lepsza kasa. Firma którą ja się już mogę powiedzieć interesowałem jest czymś na zasadzie agencji obsługującej rejsy. Robert przekonałeś mnie ! Mam ciągawki do %, a jak pisaleś uzależnić jest się łatwo.

    P.S. Firma ma oddział również w Krk http://www.image.com/

  9. #9
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Sep 2006
    Miasto
    Bydgoszcz.
    Posty
    3 468

    Domyślnie

    Nie od rzeczy w tym przypadku znać swoją osobistą odporność na coś co sie ładnie nazywa "chorobą morską" i pływanie na statku w ogóle.Pozdrawiam.

  10. #10
    Uzależniony Awatar XLesio
    Dołączył
    Apr 2008
    Miasto
    Kingsajz - Miasto krasnoludków
    Wiek
    44
    Posty
    515

    Domyślnie

    Spora grupa moich znajomych po zakończeniu studiów (turystyka na AWF) zarobkowo "orała" morze na takich liniowcach. Oczywiście pełniąc obowiązki stewartów, recepcjonistów czy KO. Na podstawie ich relacji, wnioski formalne mam dwa:

    janmar:
    Nie od rzeczy w tym przypadku znać swoją osobistą odporność na coś co sie ładnie nazywa "chorobą morską" i pływanie na statku w ogóle.Pozdrawiam.
    • Przy prawdziwych cruiserach - a jak rozumiem o takich tu mowa - raczej ciężko o chorobę morską. Pływają po akwenach gdzie nie ma większych załamań pogody (jak idzie tajfun, to nie wychodzą z portu), a do tego są kobyłami wielkości małego miasteczka. Większość z tych łodzi ma systemy stabilizacji, które pozwalają "bezcennemu" ładunkowi spokojnie sączyć pinacoladę
      Inna sprawa to tolerancja na samo pływanie, o której pisał janmar. Wszechogarniająca klaustrofobia. Średnia wysokość korytarza to 220 cm Ja na Bałtyckim wycieczkowcu czułem się jakbym cały czas stał we framudze drzwi (mam prawie 2m), i czwartego dnia miałem ochotę przenieść się z manelami na pokład.


    kucza21:
    Mam ciągawki do %, a jak pisaleś uzależnić jest się łatwo.
    • Z tym mógłbyś mieć większy problem.. Robgr85 ma calkowitą rację. Podobno leje się na pokładzie jak w wojsku. Różnica zasadnicza: po wachcie którą obsługujesz, twój czas to twoja sprawa. Nie ma żadnych zakazów, więc wszyscy piją z wszystkimi bez ukrywania tego faktu Mówię oczywiście o załodze "średniego" szczebla. Zwłaszcza że obsada jest często slowiańsko_śródziemnomorska i bardzo się lubi ze sobą zaprzyjaźniać


    Nie zmienia to faktu, że sam od kilku lat mam ochotę wziąść urlop bezpłatny i zrobić sobie takie zarobkowe wakacje W każdym bądź razie 3mam kucza21 kciuki za jedyną słuszną decyzję. A jeśli będzie dotyczyła wyjazdu - liczę na założenie wątku z aktualizowaną fotorelacją
    "Naród wspaniały, tylko ludzie k**" - J.Piłsudski
    EOS RT + Elan 7e (EOS 30 + BP300) + EOS v300 + REBEL GII + Eos 700 + Canon Canonet GIII QL17 + 450d
    C 50 f1.8 I i II / C 28 f2.8 / C 70-210 f4 / T 17-50 f2.8 XR Di / Tokina 19-35 f3.5-4.5 / S 28-105 f2.8-4 ASPH / + pierścieni dużo + różnetakie kolorowe + manfrottka + EPSON Photo Perfection v350

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •