Na pewno nie delikatny procesor bo to gniazdo przeżyło moje eksperymenty. Wejście to jest podciągnięte delitatnie do zasilania, koło 3V na nim jest. Spokojnie można się bawić.
Powinno banglać
No i da się poznać ale nie tak łatwo.
Niestety nie masz racji. Obie strony transoptora muszą być w jakiś sposób zasilane.
Z wstępnych przemyśleń pod jednym warunkiem powinno zadziałać takie coś: Uzywasz transoptora z wyjściem tranzystorowym. Łączysz w szereg:
styk stopki - (katoda) dioda transoptora (anoda) - rezystor - (+) bateryjka np 3V (-) - masa stopki.
A po drugiej stronie transoptora łączysz emiter tranzystora z masą styku wężyka, kolektor ze stykiem spustu.
No i coś trzeba wykombinować ze stykiem uruchamiającym AF.
Rezystor trzeba dobrać tak, aby R = (U_bateryjki - 1V)/I_transoptora. I_transoptora trzeba dobrać eksperymentalnie, zaczynając od np 1mA. Jak nie będzie działało to trzeba go zwiększać.
EDIT:
Acha, no i ten warunek. Warunek jest taki, że długość trwania zwarcia na stopce jest wystarczająca do tego, aby aparat załapał. Jeśli nie, to trzeba już zmajstrować elektronikę. Po napięciach na złączu wężyka w 350D można poznać moment i głębokość wciśnięcia spustu. Prosty układzik z jakimś ATiny i by działało.
No i na początku moim zdaniem można spokojnie spróbować połączyć masę wyzwalacza z masą stopki a styk wyzwalacza ze stykiem stopki, na wszelki wypadek przez jakiś rezystor, 1k na przykład.