witajcie; problem takiej natury iz chce zajac sie zdjeciami portretowymi w amatorskim studiu ( zarowka 600w + parasolka a z drugiej strony blenda) tym wlasnie 70-200 L F4 ale obawiam sie ze w takich warunkach nie da rady uzyskac sensownych czasow ( tj 1/125 dla 110mm i 1/300 dla 320mm) dla przyslon 4,5 i 5 i zdjecia beda poruszone; dlatego mysle o sprzedaniu w.w. szkla i zamianie na 50 1,4 USM o ktorym sporo dobrych rzeczy sie naczytalem i naogladalem; szkoda mi jednak rozstawac sie z 70-200 bo to kultowe szklo i przydaloby mi sie jako bardziej wszechstronne do portretowki plenerowej gdzie problem swiatla by nie istnial; nie wiem co zrobic, jakie macie doswiadczenia w pracy 70-200 w studiu i wogole co o tym sadzicie? myslelem tez o 85mm 1,8 ale dla mnie to juz za wasko z cropem; Nie piszcie mi tego typu rzeczy ze "najlepiej bym zostawil L-ke i kupil 50mm" bo to bez sensu, nie mam tyle funduszy; oczekuje rzetelenych porad i z gory dziekuje; pozdrawiam