Zdjęcie #4600:
Cały układ jest, że się tak wyrażę, samohamowny, czyli jak się aparat na ciele ustawi, tak tam sobie pozostaje i nigdzie się nie wybiera. W tej pozycji, gdy aparat jest na mostku lub na lewym cycku, to nawet bez przesuwania paska po plecach się go łatwo podnosi do oka w dowolnym układzie kadru. Jeśli jeszcze dodatkowo, gdy prawą dłonią łapiesz aparat, a lewą podniesiesz lekko pasek z ramienia, to przesunięcie paska nie jest problemem. Aparat jest pod kontrolą wzroku, o nic nie zaczepia i się nie majta. Jest to zresztą rozwiązanie tylko dla jednego aparatu, dla dwóch trzeba już uprząż.
Masz złączkę RC2, masz ucho po lewej aparatu, to przypnij jakikolwiek pasek z karabińczykami, choćby od torby i przetestuj sobie, jak to działa.
Inne ustawienie złączki na zdjęciach wynika z tego, że na pierwszych prezentowałem ideę, a na ostatnich praktyczne użycie. Nie trzeba chyba zbędnej łopatologii, aby się każdy zorientował, jak sobie co wyregulować, aby mu było wygodnie?
Ja z kolei dawno temu zrezygnowałem z paska na szyję i używałem samego nadgarstnika, ale czasami brakowało mi paska, jak potrzebowałem mieć obie ręce wolne, więc pomyślałem jak to pogodzić bez użycia tych kretyńskich, bezużytecznych wynalazków, które dodają do jak nie do Quick Strapów, to do nadgarstników jako mocowanie do body.
Zamiast robić połączenie dwóch typów płytek lepiej jest zmienić całą szybkozłączkę na system Arca. Taka złączkę nabyłem za ca 6 USD, a płytki po 4,51 USD. Z jedną płytką kilkusekundowe ekspozycje pewnie będą lepsze
Żeby się ręka nie pociła w nadgarstniku, to trzeba sobie zrobić ten nadgarstnik, a nie kupić. To nie ma być tylko komfortowe, ale ma spełniać konkretne funkcje. Nadgarstnik dopasowany do ręki raczej utrudnia operowanie guzikami na korpusie, wiec moje nadgarstniki są na tyle luźne, że łatwo się w nie wkłada dłoń i łatwo się operuje guzikami, ale pozwalają na trzymanie aparatu w opuszczonej ręce bez ryzyka wypadnięcia z niej. Z nadgarstnikiem jedną ręką daje się np. przeglądać i usuwać zdjęcia. A zresztą, nadgarstnik to rzecz umowna. Ponieważ jednak przypinam go do płytki karabińczykiem, to jego odłączanie jest proste i szybkie, gdyby co.
--- Kolejny post ---
Oczywiście, że "goła" płytka od RC2 spełnia tę funkcję, jednakże w moim przypadku decydują inne względy.
Po pierwsze, mam 3 aparaty, jeden z nich to EOS M2, do którego dokupiłem grip, a on ma odlaną złączkę systemu Arca. Dokręcałem do niej RC-2, ale doszedłem do wniosku, że to zbędne, jeśli się w ogóle przejdzie na system Arca.
Po drugie, do teleobiektywu potrzebowałem balansu, a RC2 tego nie umożliwia, tylko Arca.
Po trzecie, ktoś tu narzekał (nie wiem, czy nie Ty), że trzeba odpinać aparat od paska, aby założyć na statyw- teraz nie mam tego bólu w żadnej konfiguracji, chociaż i tak będę odpinał, bo nie lubię być uwiązany do słupka
Oryginalna śruba Manfrotto tak samo się nadaje do przypinania paska, jak i ta dodawana przez Black Rapid, natomiast ze śrubami dodawanymi do złączek Arca lepiej uważać- tylko te z uszami z drutu się nadają, a te z uszami odlewanymi, które są mocowane na cienkościennych, krótkich rurkach, się do niczego nie nadają, chociaż ładniej wyglądają. Te uszy z drutu tzreba skontrolować, jaki mają luz poprzeczny, i je dopasować, aby nie wypadły ze śruby. Kombinerki plus śrubokręt jako dźwignia- kombinerkami zaciska się ucho do śruby, a śrubokrętem odciąga się je jednocześnie ode łba, aby się zacisnęło mocniej. Ja jednak zdecydowałem się na założenie dużo solidniejszych śrub typu Manfrotto zamiast tych małych od Arca. Ich uszy nie mieszczą się we wnętrzu płytki, ale nie muszą, skoro ta część nie wchodzi do szybkozłączki.