Zgadzam się w pełni z tą opinią, ludzie zaczynają się bać ludzi, wszędzie wietrzą podstęp i zabezpieczają się jak mogą. Zaobserwowałam to w praktyce, każdy kto spędził parę lat w USA dostaje na ten temat hopla, w szczególnych przypadkach nie da się z takim przyjaźnić, bo nawet w pytaniu o dzień urodzin, decyzje wyborcze, czy wspomnienie z dzieciństwa - wietrzą podstęp i zaczynają się żegnać. I to cholerstwo się bardzo dobrze w Polsce przyjmuje.
Niemniej na chama ludzi się nie powinno fotografować.