jezu swiety... zdajesz sobie sprawe z tego, ze w tym kraju obowiazuje domniemanie niewinnosci? i ze jesli by doszlo do takiego procesu to pomowiony fotograf jest domyslnie niewinny i to po stronie powoda jest wykazanie popelnienia przestepstwa?
mam wrazenie jakby w tym watku wszedzie byla zakladana wina tego, kto robi zdjecia. przeciez to jest jakas paranoja
akurat w przykladzie o ktorym pisalem bylo wyraznie, ze dla wlasnych, niekomercyjnych potrzeb. rozumiem roznice miedzy wykorzystaniem komercyjnym i niekomercyjnym zdjecia.