Skoro w przestrzeni publicznej zarówno osoba obserwowana ma prawo do prywatności jaki i obserwująca, prawo do fotografowania, to od razu można sobie podarować prawnicze dywagacje i należy się chyba skupić na przyzwoitości...
**** fotograf, który nie potrafi zrobić zdjęcia niezauważony, zwłaszcza gdy zależy mu na spontaniczności i naturalności osób portretowanych. Natomiast rozpowszechniający lub sprzedający zdjęcia osób bez ich wiedzy to zwykły złodziej - tak ich prywatności jaki i należnego wynagrodzenia - czyli łajdak (oczywiście w granicach rozsądku - wyłączając np. tłum). - Oj trudno porzucić psudoprawniczy bełkot. ;-)
Głupią byłaby matka, która dostrzegłszy bezpośrednie zainteresowanie obcej osoby jej dzieckiem nie interweniowałaby. Nienormalna wydaje mi się również zgoda na fotografowanie dziecka po choćby najsympatyczniejszej rozmowie wstępnej bez dokładnego poznania personaliów zainteresowanego dzieckiem - bo gadane można mieć a nazwisko to już jest konkret. Matka to matka, ojciec, opiekun... Ich obowiązkiem (nawet prawnym) jest zapewnienie możliwie najlepszej ochrony podopiecznemu - stosownie do jego wieku, zgodnego z duchem czasów i zakładając najczarniejsze scenariusze (które zbyt często i tak okazują się nie dość czarne??: ). To prawda, że całkowity "klosz" jest niemożliwy a z czasem niewskazany, ale należy uszanować wszelkie ich suwerenne starania i albo nie niepokoić i pozostać niezauważonym i fotografować wyłącznie dla siebie, albo w razie wykrycia usopokajać aż po dowód osobisty włącznie - nie dlatego, że jest taki obowiązek, bo nie ma, ale z przyzwoitości i szacunku. A w razie potrzeby np. publikacji - wiadomo...
Co do zarzutu o (jakoby typowo!) polską podejrzliwość czy niechęć - Jeżeli tak jest można to odbierać jako przejaw resztek zdrowego rozsądku w narodzie - czyli zaletę! Polacy musieliby przecież do reszty zidiocieć, żeby po latach ciągłego wciskania kitu przyjmować ze spontaniczną radością wszytko co obce/nowe/niewiadome. - Ale pewnie niebawem już do reszty zidiociejemy - wtedy będzie uśmiech wszędzie i super fotki bez pytania! :rolleyes:
A tak na marginesie - kto powiedział, że portrety muszą się uśmiechać? Komu przeszkadza jakaś (choćby narodowa!) cecha modela w zrobieniu fotki - ten powinien zmienić albo temat albo zajęcie!![]()