Co do zarzutu o (jakoby typowo!

) polską podejrzliwość czy niechęć - Jeżeli tak jest można to odbierać jako przejaw resztek zdrowego rozsądku w narodzie - czyli zaletę! Polacy musieliby przecież do reszty zidiocieć, żeby po latach ciągłego wciskania kitu przyjmować ze spontaniczną radością wszytko co obce/nowe/niewiadome.