może warto zadać sobie choćby trochę trudu, by sprawdzic czy podany link działa....? :-?
Na dobry początek Ci to naprawiam, zmniejszam i wstawiam na forum, ale jeśli chcesz mieć tutaj ciepłe przyjęcie to postaraj sie bardziej na przyszłość...
tu masz napisane, jak wstawiac zdjęcia:
http://canon-board.info/showthread.php?t=19347
pamiętaj tylko, żeby nie były większe niż 800pix po dłuższym boku, bo się forum "rozjeżdża".
EDIT:
OK :-) To teraz jeszcze powstawiaj spacje pomiędzy linki i ponumeruj zdjęcia, aby łatwiej się na temat poszczególnych ujęć dyskutowało.
Wstepnie razi mnie kompozycja. Wszystkich.
Człowiek intuicyjnie zaczyna oglądanie obrazu od lewego górnego rogu (na tej samej zasadzie, jak zaczynasz czytanie), a na Twoich zdjęciach w tym miejscu we wszystkich przypadkach znajduje się coś co odwraca uwagę od modelki (gruby konar czy pusty stolik) albo wręcz 'wyprowadza" widza poza obraz (otwarte drzwi, scieżka).
Nie rób jej zdjęć gdy siedzi w tej spódnicywygląda jakby jej się pielucha odwinęła
Klimat miejsc jest ale chyba jest problem z odpowiednim wykorzystaniem światła.
Rada na kadrowanie z uwagi gwozdzta ? odbicie lustrzane <rotfl>
Tzn. tak teoria mówio praktykę mnie nie pytajcie;p
TU możesz przypuścić atak odwetowy, nie krępuj się
Generalnie problemy ze światłem, kompozycją.
Zdjęcia wyglądają na pamiątkowe pstryki małpką.
Trochę trudno się zorientować, co miało być tematem zdjęcia.
Żeby nie być gołosłownym: na 4 pseudo-rustykalne wnętrze i jakaś kobieta, jakby przez przypadek. Trochę jak stróż w muzeum pilnujący ekspozycji.
3 - fatalnie prześwietlona prawa strona modelki, to zielsko na wprost niej też nie poprawia odbioru tego zdjęcia.
2 - jeszcze najbardziej do mnie trafia, chociaż giną szczegóły w cieniach; może trzeba było próbować doświetlić lampą.
1 - wg mnie zupełnie nietrafione
Ale: masz atrakcyjną modelkę, próbuj dalej![]()
moze lepiej bez spodnicy![]()
30D+pare szkiełek
Dzięki za konstruktywne uwagi nadmienie, że zdjęcia zostały zrobione kompaktem Canonem 590IS ps. do zdjęć bez spódnicy też dojdziemy :wink:
No, no, no. To się nazywa zanęcanie![]()