Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Wątek: [hekselman] Santana w Warszawie

Widok wątkowy

  1. #8
    Początki nałogu Awatar ewa_olsztyn
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Olsztyn
    Wiek
    65
    Posty
    311

    Domyślnie

    Uff, uff..!
    jestem pod wrażeniem
    Robił jeszcze ktoś zdjęcia w tym deszczu?
    Najbardziej podoba mi się 8 - nie widziałam chyba jeszcze koncertowego zdjęcia Santany bez okularów. Niecała twarz na bluzie tez mi nie wadzi - i tak wiadomo o co chodzi!
    1 - rozumiem o co chodziło, ale nie przekonasz mnie, że taki fachura jak Ty nie mógł tego zrealizować bez prześwietlenia nieba!
    2 - bez straty możesz ciachnąć spory kawał nieba, tak żeby zostawić pochylone wiatrem drzewa oraz zdjąć trochę magenty
    3 - jeżeli jazda obowiązkowa, to OK
    4 - wyszopowałabym ten czyjś kawałek na prawej krawędzi, ale bez kadrowania broń-boże! Zdjęcie bardzo wymowne, twarz poruszająca, ładna tonacja
    5 - klasyka hekselmanowska - bardzo fajne
    6 - świetne, nie cięłabym, bo kompozycja ucierpi, ale to coś w PD trza wypackać i być może tę prawą stronę lekko przyciemnić
    7 - ha! dłonie Santany jak najbardziej były godne, żeby się na nie zaczaić i nawet kropowane zdjęcie to jest coś

    Masz dobre oko i ładnie kadrujesz. Jak oglądam koncertowe zdjęcia to już poznaję twoją rękę Gdybym była artystką - miałbyś u mnie etat!
    Ukłony!

    PS: Napisz coś proszę o tej folii.. Co to za cudo?
    Obiektyw też przesłaniasz jak filtrem?
    Jak operujesz aparatem? Przez folię?

    PS PS: Fajnie, że podejmujesz dyskusję z osobami omawiającymi Twoje zdjęcia i wyjaśniasz dlaczego tak, a nie inaczej. Eleganckie to jest i sympatyczne..
    Ostatnio edytowane przez ewa_olsztyn ; 08-07-2008 o 09:11

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •