No, nie za bardzo, pan ma na wystawce nikon, sony, canon, olek, panasonic.
Olek - pan mówił Canon, klient (cena) wziął Olek, po tygodniu przepraszał i chciał oddać.
Nikon - pan ma traumę z pl-serwisem.
Sony - tu zależy, jak "klient po reklamie" to pan nie dyskutuje - klient zawsze ma rację! Jak taki, że słucha pan wyjmuje A720 czy co innego i "proszę spróbować oba". klient wychodzi zazwyczaj z Canonem i wraca po następny aparat gdy chce zmienić/kupić żonie/bierzmowanie itd.
Panasonic - tylko na wypadek jakby klient zapytał o te super aparaty
Wciskanie kitu na poziomie lokalnego sklepu się nie opłaca, fool me once...