Telefon na żytnią w celu uzyskania informacji o wycenie:
żytnia: "Uszkodzony jest 'spust' ściągnięcie go i naprawienie potrwa 1,5tygodnia i będzie kosztować 160zł."
(jako spust rozumiem przycisk) wiec pytam gościa:
czy wymienią mi też w Gripie i wężyku spustowym bo jednocześnie przestały działać..
W słuchawce usłyszałem pytającą cisze.. po chwili:
żytnia: "yy używał pan wężyka spustowego? moment zapytam technika.."
po ~20 sekundach:
żytnia: "Technik jest pewien że to spust"
ja: a jak sie okaże że to nie "spust" to bede drugi raz płacił..?
żytnia: ależ oczywiście że nie!
ja: naprawiajcie zatem, tylko od 8 do 22 będę potrzebował tego aparatu bo jade na wakacje..
żytnia: może pan w każdej chwili odebrać aparat, musimy najpierw sprowadzić odpowiednią część, jak pan wróci z wakacji to ją zamontujemy..
No to mi dało do myślenia, może technik mówiąc spust miał na myśli jakiś element elektroniczny który łączy przycisk w body w gripie z gniazdem wężyka.. Jakby chodziło o sam przycisk to by go na wolumenie za 30groszy kupili wsadzili do body i skasowali 160zł..
Może wiecie co w serwisowej terminologii oznacza 'spust'??