Aby uzyskać odpowiednią wartość napięcia, akumulatory typu AA muszą być łączone szeregowo, a co za tym idzie uszkodzenie jednego z nich powoduje uszkodzenie całego systmu (zgodnie z logiką "najsłabszego ogniwa"). Akumulatory w gripie natomiast mają już na swoich wyprowadzeniach odpowiednie napięcie do zasilania aparatu (ponieważ są to przecież te same akumulatory, które wykorzystywane są bez gripa/gripu(?)), są one więc łączone równolegle aby zwiększyć ich wydajność prądową. Uszkodzenie jednego z nich spowoduje zmniejszenie wydajności zasilania całego systemu, ale nie spowoduje jego całkowitej awarii. Zastanawiam się tylko nad takim, czysto teoretycznym pytaniem: czy mając 2 identyczne akumulatory połączone równolegle, w przypadku uszkodzenia jednego z nich powodującego zmniejszenie napięcia na jego zaciskach, zacznie on być doładowywany z akumulatora sprawnego? Czy może grip wyposażony jest w elektronikę temu przeciwdziałającą (wystarczą 2 zwykłe diody)?