Ja pisalem o sensacjach zoladkowych.Przeciazenia,o ktorych piszesz sa dopuszczalne dla pilotow zawodowych.Pasazer z aparatem siedzacy w "szparce"(dla niewtajemniczonych to dwumiejscowa wersja samolotu,czyli Mig-29 UB) nie ma za zadanie sprawdzic tego kiedy straci wzrok i przytomnosc,tylko ma zrobic udane zdjecia.Caly lot jest pod to przygotowywany wczesniej.Samolot nie wykonuje gwaltownych zwrotow tylko
wszystko odbywa sie zgodnie ze specjalna procedura ustalona jak juz wspomnialem wczesniej na ziemi...Oczywiscie nie powinien wchodzic na plyte lotniska ten,ktory ma dziurawe rece...
