oczywiście, że są takie zjawiska ale:
Po pierwsze, zwykle są zdecydowanie łatwiej zauważalne niż te, o których ja pisałem. Nie koniecznie w takim przypadku dyskusja musi toczyć się o niuansach, bardziej o istnieniu jakiegoś faktu
Po drugie, mówiłem o bardzo konkretnych przypadkach, gzie ktoś coś stwierdza, ze coś widzi/słyszy/czuje, ale nie jest w stanie tego udowodnić w żadnych obiektywnych testach. Poddaje pod wątpliwość nie fakt występowania czegoś, tylko zauważania go przez ludzi, a raczej zauważania czegoś czego nie ma. To zupełnie co innego. I jeśli jakieś nauce wymyka się definicja tego zjawiska to tylko psychologii
Poza tym ja nie mówię, że jest coś złego w cieszeniu się z nowej puszki czy nowego szkła i odbieranie tego w taki sposób, że nowy nabytek jest lepszy i daje więcej "magicznych ujęć".
To jest efekt jak najbardziej ok, może nawet pożądany, trzeba mieć radość w życiu
Twierdze jedynie, ze to nie są podstawy do dyskusji i przekonywania co jest lepsze. Trzeba się tym cieszyć, a nie przekonywać, ze "ja mam rację"
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
I to właśnie nie jest do końca jasne dlaczego, w tym rzecz
Samo twierdzenie niczego nie zmienia, przekonanie i pewność też nie. Wyjaśnienie na bazie naukowej, owszem, wskazanie tych wyjątkowych elementów na specjalnie spreparowanych zdjęciach do podwójnych ślepych testów również.
Czyjeś przekonanie, jest właśnie czyimś przekonaniem, ktoś może się z tym czuć dobrze albo źle, to wszystko. Nie jest dowodem, argumentem.