tez mam problem z definicja. Natomiast moge powiedziec jedno ze nie jestem osiagnac takich efektow ( plastyka) na cropie jak na FF. Nie wiem czy potrafie to udowodnic - poprostu patrzac na obrazek jaki daje 5d i stalki widze rzeczy niepowtarzalne w rozumieniu plastyki. Pierwsze co jak kupilem 5d moja zona (amatorka) chciala zobaczyc roznice ("chce zobaczyc na co tyle kasy poszlo!!!!) . robilem impreze ze znajomymi - oczywiscie w rawach ciemne warunki iso 1600 3200 bez lampy fatalne swiatlo). siedziala przy obrobce i bez najmniejszego problemu mowila ze te zdjecia sa najzwyczajniej ladnijsze od poprzednich (z cropa). JAk probuje to pokazac na bezposrednich zdjeciach crop vs FF nie widac tak tego. przyznaje ze nie wiem skad sie to bierze, ale najzwyczajniej jest to wuidoczne w codziennej pracy na 5d (moze mam glowe zepsuta ale opisuje moje doswiadczenia).
Jesli probowalbym to zdefiniowac to:
- bokeh
- kolory (wiem powiecei ze takie same na testach - nie wiem skad sie to bierze ale kazdy kto ma 5d potwierdzi ze nagle zaczal otrzymywac bardziej kolorowe zdjecia)
- przejscia tonalne mniej agresywne (sczegolnie w cieniach - tu widze zasluge L)