Akcja prowadzona przez fundację została zakończona. Sam to napisałem w poście. Poprzez znajomych mam po prostu kontakt z rodziną małego. To że F już nie reklamuje akcji w mediach, nie zmienia faktu że Mateusz jest ciągle tak samo chory, i równie mocno łaknie kontaktu ze światem.
Niech każdy we własnym zakresie oceni racjonalność dlaszego działania. Ja tylko założyłem wątek. Nie musimy o tym dyskutować - jeśli ktoś będzie chciał, niech się przyłączy. Ja osobiście znam kilkanaście osób, które wysyłają małemu pocztówkę z każdego wyjazdu za Warszawę. W końcu to żaden problem.
Mającym watpliwości zwrócę tylko uwagę - Fundacja działa na zasadzie realizowania jednorazowych życzeń. Chcesz laptopa - spróbujemy znaleźć sponsora. Chcesz pojechać na mecz, zgłosimy się do MU. Ale po zrealizowaniu takiego marzenia zabiera sie za inne dzieciaki. Nie pilotuje ich dalej, jakby to brutalnie nie brzmiało (a w rzeczywistości odwala kawał dobrej roboty) "odhacza" i leci dalej.
Przeprowadzono kampanię promująca życzenie Mateusza, wydano na to przeznaczone pieniądze, i już się do tego nie wróci.
Co nie oznacza że my też musimy na tym poprzestać.