
Zamieszczone przez
magart
Natknąłem się na ten wątek w związku z chęcią zakupu większej torby więc cały ten wątek przeczytałem z zapałem i chciałbym skomentować kilka rzeczy.
Co do nieszczęsnego rozcięcia to nie ma pewności czy np. pudełko nie było przecinane od spodu (razem z torbą), niestety tego nie da się udowodnić zdjęciami, bo tam nie ma pewnie żadnych naklejek itp stanowiących swego rodzaju plombę tak jak na wierzchu adresowa.
Z drugiej strony nie chciałoby mi się uzewnętrzniać i rozgadywać po forach złe opinie i zdjęcia jakby to była moja wina, bo to do niczego nie prowadzi nie pomoże w reklamacji. Jak osobista rozmowa ze sprzedawcą nic nie dała to tym bardziej na forum. ect, ect... Złożony problem, na który chyba już nikt nie jest w stanie odpowiedzieć. A jeśli nawet sprawa posunęła się zbyt daleko, żeby ktokolwiek odpuścił, bo emocje i "honor"...
Jeszcze z innej strony to wątpię, żeby towar z Austrii wożony był przez osobiście przez właściciela. Raczej stawiam, że jest wożony lub conajmniej dosyłany od czasu do czasu przez kuriera w paczkach, może nawet dużych paczkach. Może więc zaistnieć sytuacja że przy otwieraniu takiej paczki w Polsce w firmie Lowerpro dojdzie do takiego uszkodzenia, kto wie...
Rozmowa na temat cen, która rozpętała się min. dzięki koledze artus świadczy niestety (przykro mi to stwierdzić) o Jego niedojrzałości w biznesie. Jako zwykły śmiertelnik faktycznie byłbym oburzony o takie ceny i marże. Ale skoro artus chwalisz się, że jesteś handlowcem i to dobrym, to dziwią mnie te wyliczenia, krytykowanie marży i inne... Niedojrzały - bo zapatrzony w biznes, w którym siedzisz, gdzie ważny jest obrót i najniższe ceny żeby min wykosić konkurencję itd. Ok. ale istnieją też inne rynki, inne branże, inne towary, ...
Znam np. firmę, która robi też duży obrót, bo inaczej zresztą nie opłacałoby im się kupować bezpośrednio z Chin. Powiem Ci, że na niektórych towarach mają 300% a i tak są konkurencyjni (wartość 100-500zł/szt.). Na innych mają 20%.
Konkretne przykłady:
Dla odmiany hurtownia papierosów ma na kartonie 5 do 30 groszy, więc zarabia typowo obrotem.
Flerynka (piekrania/ciastkarnia) sprzedaje tzw. kapuśniaki po 3.70 a wczoraj kupiłem takie same, identyczne w małej prywatnej piekarni za 1.70.
Już nie wspomnę sklepów odzieżowych gdzie sukienkę po przecenie 50% sprzedaje się z 5-krotnym zarobkiem.
Jeszcze raz powiadam, zależy jaki towar, jak podany i dla kogo. Przykładów można mnożyć. Możemy się dziwić temu czy tamtemu, ale mówienie komuś, że za dużo zarabia jest w tym wypadku co najmniej dziwne.
Inna sprawa, że otwarte ujawnianie (prawdziwe, czy nieprawdziwe) swoich cen i kosztów, prowokuje taką dyskusję.
I jeszcze jedno, padły tutaj też opinie, że jak się więcej zapłaci "o te 100zł" więcej to przynajmniej będzie pewniej itd. Ale nie zawsze tak jest, nie wolno generalizować i nie zawsze autoryzowany świadczy o jakości.
Odnosząc się do tego tematu - co za różnica czy kupię u autoryzowanego sprzedawcy internetowego czy innego jak i tak nie mogę pomacać zanim kupię?
Widzę dużo pozytywnych opinii o firmie z tytułu tematu, a wpadka może się przydarzyć każdemu. Zapewne nikt z tego forum nie da sobie ręki uciąć, że z podobnej sytuacji lepiej mogłaby wybrnąć inna podobna firma sprzedająca te same produkty ale z "autoryzacją".
Żeby nie było, nie chcę być niczyim adwokatem, powyższe to tylko moja w miarę obiektywna opinia. A dziwi mnie podejście niektórych, piszących, że "nigdy tam nie kupię" na podstawie tylko opinii innych użytkowników (w zasadzie jednej opinii negatywnej), przez co ma się wrażenie większej ilości niezadowolonych klientów.