Chciałem zwrócić uwagę na niewielki sens takich porównań, które zaciemniają jedynie obraz tym, co mniej doskonale wiedzą jakie są różnice w obrazowaniu między większą i mniejszą matrycą.
Ty udowodniłeś, że bez problemu przy pomocy FF można zrobić takie samo zdjęcie jak na aps-C. Ja Ci zwróciłem uwagę - spróbuj zrobić odwrotnie, tak pociśnij aps-C, żeby wyszło to samo co na pełnej klatce FF'a.
Każdy wie, że aps-C można robić piękne zdjęcia, o ile puszka w tym nie przeszkadza, czyli można kontrolować wszystkie parametry ekspozycji oraz miejsce ustawienia ostrości. Ale porównywanie pełnego obrazka aps-C z wykastrowanym do rozmiarów aps-C FF (bo to zrobiłeś wycinając, żeby zachować te same proporcje) jest dla mnie bez sensu, bo dowodzi jedynie rzeczy oczywistych.
A to, że barierka akurat wyszła Ci inaczej, jest prawdopodobnie spowodowane jedynie ustawieniem ostrości w minimalnie innym miejscu, bo po wycięciu z FF cropa aps-C musisz dostać to samo i nic na to nie poradzisz...
Sorry, ale tyle razy już o tym było pisane, że szkoda gadać. A wniosek jest jeden - pewnych zdjęć jakie zrobisz aparatem FF nie da się wykonać aparatem APS-C, nie znajdziesz tak jasnego obiektywu. Kropka.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nie zamierzam wcale po Tobie jeździć![]()
Zgadzam się, że 1000D da się zrobić genialne zdjęcia, aparat ma wszystko co do tego jest potrzebne. Ale z fizycznego punktu widzenia wielkość matrycy ma znaczenie i obrazowanie musi być inne biorąc pod uwagę pełne obrazki z małej i dużej matrycy. Drażni mnie jedynie to, że w wątku pod tytułem FF vs crop, ktoś pokazuje porównanie crop vs crop i się cieszy, że nie ma różnicy (albo jest niewielka) To tylko miesza innym w głowach - tyle ode mnie.
Pozdrawiam i życzę udanych kadrów niezależnie od wielkości matrycy.