To kwestia subiektywna: koszmarna czy pożądana. Fakt, winieta występuje różna, zależnie od obiektywu, ale jest bardziej widoczna tylko w dolnym przedziale ogniskowych. W wielu programach graficznych skompensowanie jej nie robi wielkiego problemu.
Różnicę osobiście widzę dla każdego z przytoczonych kadrów.