Wątek od samego początku jest tendencyjnyNiektórzy (wiadomo którzy
podpierają się tabelkami, wykresami i czym tam jeszcze popadnie, aby matematycznie próbować sobie (chyba właśnie) i innym coś udowodnić. Miałem okazję obrabiać foty z puszek entry level sony, fuji i canona - widzę różnicę pomiędzy APS-C i FF w detalach. Jeśli ktoś tego nie widzi, to chyba ma większy problem
Akurat "kasa" nie jest tu wyznacznikiem, bo nawet pierwsze 5D robiło i robi bdb foty (wiem, bo równolegle używałem 7D) a nie kosztuje majątku, podobnie jak używane 5D II. Większość użytych w dyskusji argumentów jak zwykle została podciągnięta pod potrzeby autorów wypowiedzi
![]()