Sens takiego porównania oczywiście jest. Dlaczego jest? O tym sam piszesz dalej:
Jeżeli pozostajemy w sferze "podstawowych" potrzeb fotograficznych, to różnice między jednym a drugim formatem matrycy są marginalne. A takie dyskusje biorą się ze zwykłej ludzkiej potrzeby racjonalizacji własnych wyborów, podejmowanych często na podstawie chwilowych emocji a nie oceny realnych potrzeb. Często dzieje się tak w sytuacji, kiedy mamy już wypasiony sprzęt, a zdjęcia wychodzą dalej takie jakie wychodziły sprzętem tańszym. Albo w drugą stronę - przypadek własnych kwaśnych cytryn i słodkich jabłek w grodzonym sadzie sąsiada: skoro nie możemy sięgnąć po smaczniejsze jabłka, to mówimy sobie i wszystkim, że nasze cytryny są równie słodkie. Dlatego ten wątek trwa tyle ile trwa, bo uczestniczący w sporej części nie potrafią dostrzec, że na siłę racjonalizują swoje decyzje zakupowe i koniecznie muszą przekonać innych, że mają rację. Do tego jeszcze mentorski, osłabiający sposób pisania wypowiedzi przez głównego podkręcającego powoduje, że to się ciągnie ile ciągnie. Nie prościej byłoby po prostu przyznać, że ma się pełne klatki i wypasione elki ze względu na własną fanaberię, dobre samopoczucie, komfort takiego zestawu, bez silenia się na przykładanie miarek tam gdzie realne różnice są niewielkie (w sensie fizycznym) albo pozostają w sferze oceny subiektywnej?