Chodziło mi tylko o to, że jedna z najbardziej konkretnych przewag FF nad wszelkimi mniejszymi matrycami jest łatwość separacji przedmiotu zdjęcia, nawet ciemnym zoomem. Czasami to nawet przeszkadza (makro, niesłoneczne landszafty).
Trochę to trywialne w zestawieniu z opiewaną i mityczną plastyką FF, wiem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A 1000d to świetny aparat w kontekście ceny za nówkę.