Witam zacznę od tego ze zielone pojęcie o fotografowowaniu posiadam pare latek
robiłem zdjęcia eosem 1 z lampka metza i wszystko było git, banalne jak naciśnięcie
spustu migawki tu ttl tu ustawienia na manualce takie jak chciałem ewentualnie
lekkie doświetlenie zdjęcia w sietle dnia. Bajka nie fotografowanie. ale dostałem
upragnin D20 w swoje ręce nie powiem sumiennie zapoznałem się z instrukcją
aparaciku no i lampy 580. tu balans bieli ustawiany do zastałych warunków, tam
automatyczny kiedy z Lampą no i git tylko te zdjęcia troche ciemne to mało powiedziane.
pierwsze dziwne doswiadczone z ciemnymi zdjęciami miałem przy foceniu z wbudowaną lampą
ale mślałem sobie że to tylko przez to że niby mała lamka może. kupiłem dużą to samo ciemność
widze (zaczołem stosować wybiegi w stylu podbijanie na lampie doświetlenia z marnym efektem
zwłaszcza przy doświetlaniu w świetle dziennym)
ciemność nie mówiąc o mydle cyfry ktore mi wprost obrzydza zdjęcia. (widziałem zdjęcia kolegi ktory kupił sobie soniaka zwykłego jakiegoś tam cyberszota miodzio.....
a zdjęcia robi w trybie zielonym ) No cóż nasówa mi się tylko pytanie:
czy ja coś robie nie tak czy aby aparat nie jest felerny. zestaw to 20 + sigma 28-135 APO macro 3,8-5,6 lampa 580 i tak sobie jeszcze myślę czy zakóp lepszego obiektywu na mój portfel typu tamronka 28-75 2,8 coś
zmieni ale wydaje mi sie ze nie przyajmniej w tym temacie.
Ekm ten tego tyle sie rozpisałem prosze o jakieś porady.