Witam

To jest mój pierwszy post na tym forum, więc proszę wyrozumiałość

Oglądam sobie ja fotki zrobione z f5,6 czy f4 i z tego co widzę
ostrość nie jest tam gdzie trzeba. Przykład: celuję w nos, a ostrość
na zdjęciu wypada we włosach. Nie wydaje mi się, aby
było to spowodowane problemem FF/BF. Test na linijce wypadł
wzorowo. Zwłaszcza, że niektóre fotki są ok.
Wydaje mi się, że to jest raczej problem z przekadrowywaniem lub
czasem reakcji między złapaniem ostrości przez AF a dociśnieciem
spustu, a może poruszeniem się osoby fotografowanej.

Nie wiem czy dobrze kombinuję. Może ktoś mnie oświeci
czy moje problemy mogą wynikać z tego co napisałem? :grin:

PS
Wiem, że czeka mnie jeszcze sporo nauki, wcześniej tylko małpo-kamera
Oly, który sam decydował o ustawieniach , a dSLR dopiero od 3 tygodni