Problem złego działania autofocusa można bagatelizować jak się nie ma z nim problemu albo jak fotki wywołuje się na papierze 9*13 mm. Wtedy wszystko jest OK. Ale gdy robisz fotę, celujesz autofocusem na obiekt, a na focie wychodzi ostre tło zamiast ostrego obiektu wtedy zaczyna się tragedia. Pół biedy kiedy fotę można powtórzyć, ale jednak w większości sytuacji takiego komfortu nie mamy.
Ktoś pewnie powie, że znając właściwości posiadanego sprzętu zawodowiec wyceluje trochę bliżej lub dalej tak aby wadę BF/FF wyeliminować. Zgoda, ale nie po to się kupuje body za 6 tys. zł żeby celować dalej lub bliżej. A co jeśli zmienimy obiektyw i dalej lub bliżej jest inne dla tego obiektywu niż innego? Sprzęt tej klasy powinien działać idealnie, w końcu jest to aparat z pogranicza linii profesjonalnej i mówienie żeby iść robić foty, a nie testy nie jest wporządku. Jak mam robić foty kiedy nie jestem z ich jakości zadowolony.