od kilku dni w okolicy drzewa przed moją kamienicą zamieszkuje pewien ptak.
nie widziałem go ani razu za to słyszłem aż za nadto.


od kilku dni zza okna słyszę '..zzzzit'
identyczne jak zamykająca się migawka 400d!


za pierwszym razem pomyślałem że nie wyłączyłem aparatu i że sam zaczął robić zdjęcia w torbie.

po kolejnej 4-kadrowej serii ze strony ptaka wiedziałęm juz co jest grane.
[po prędkości wioskuję że strzelał w jpg ale tak max 1/30 sek]


w tej chwili, a szczególnie wieczorami, owy ptak strzela seriami (chyba raw bo raz na jakieś pół minuty) w okolicy mego domu, drażniąc mnie niemożebnie, a ja nic nie mogę zrobić!



jeszcze chwila i znajde swoje zdjęcie w jakimś fakcie czy innym papierze toaletowym!

spotkaliście może jeszcze gdzieś takich skubańców?
może pracuja u tego szmatłaca?
może to jakiś spisek..?