Pytanie z nieco innej beczki: jak się zapatrujecie na wybór 1000D (lub 450D) kontra stara puszka z serii xxD (np. 20D) za kilka stówek? Nowy i z gwarancją, ale kompletnie "entry-levelowo-amatorski" sprzęt czy stary model z ewidentnie wyższej półki ale ze sporym przebiegiem na karku i całym związanym z tym "dobrodziejstwem inwentarza" (ewentualne zużycie, usterki, opłacalność serwisowania, itd.)?