Uzywałem 33 bez "v". Moje zastrzeżenia to- mało czuły autofokus, sprawował się gorzej niż w posiadanym przeze mnie 50E- przy słabym kontraście lub w ciemnych warunkach nie chciał ostrzyć. O ile mi wiadomo to w 33v autofokus był niezmieniony. Wspomaganie ostrzenia odbywa się w 33 równie nieprzyjemnie jak w dzisiejszych cyfrówkach tj. poprzez błyskanie podniesioną lampą- w 50E jest elegancki i niezauważalny podczerwony wspomagacz AF. Najlepiej zatem używać jakiejś zewnętrznej lampy ze wspomagaczem. Drugie zastrzeżenie to marna współpraca z obiektywami M42- duże błędy naświetlania. 50E, czy EOS5 współpracują z manualnymi staruszkami znakomicie. Oprócz tych zastrzeżeń zgadzam się że to b. dobry aparat, chociaż dla kogoś lubiącego zdjęcia w ciemniejszych warunkach, a nielubiącego lampy błyskowej (jak ja) to zastanawiałbym się nad jakimś EOSem 50E- o połowę tańszym. Swój egzemplarz pięćdziesiątki w stanie "jak nowy" wraz z pudełkiem i instrukcją kupiłem za 250 zl na allegro.