Wybaczcie mi OT w OT, ale nie mogę spokojnie patrzeć jak ludzie bez mrugnięcia okiem powołują się na psychologię, mając o niej jedynie potoczne pojęcie. Potrafiłbym wymienić co najmniej trzy inne powody agresji. Żeby zmniejszyć dystans, jaki dzieli tę uwagę od "głównej" części wątku, podam jednak tylko jeden - agresja instrumentalna, całkowicie niezależna od emocji, będąca wyłącznie środkiem do celu, którym nie jest wyrządzenie krzywdy obiektowi agresji. Nie wiem czy pasuje to do intencji Tomasza ale mógłbym jakieśtam uzasadnienie znaleźć, np: Tomasz ma konkretną wizję świata i starając się zgromadzić dla niej jak największą liczbę zwolenników, dyskredytuje przeciwnika, używając słów potocznie uznawanych za obraźliwe (Tomaszu, to jednak jest agresja). Lęku/strachu tu nie widzę.
Żeby jednak było jasne - zgadzam się z Tomaszam, że sprawa ma głęboki sens polityczny i w tym wymiarze jestem jej przciwny. Jeśli zaś chodzi o wymiar etyczny stoję po stronie Ewy - każdy ma MZ prawo do wolności, dopóki wolność ta nie ogranicza wolności drugiego człowieka. Homoseksualiści - dopóki ich postulaty polityczne nie godzą w moje - są dla mnie takimi samymi ludźmi jak wszyscy pozostali.
P.S.
Chyba warto byłoby skasować lub chociaż przenieść ten Offtop... Tomaszu? :-)