Boimy sie tego czego nie znamy, to normalne dla naszej psychiki.
Boimy sie tego czego nie znamy, to normalne dla naszej psychiki.
1Dx, 5D III, 33, 650, 20 2.8 , 24L, S35 1.4, 50L, 85L II, C70-210 3.5-4.5, 600EX-RT, 580EX,
Było: 1Ds mk II, 1D mk III, 6D, 5D, 40D,600D, 350D, Z16 2.8, 24L II, 35L, 85 1.8, 50 1.4, 24-70L II, 24-70L, T28-75, 28 1.8, 35 2.0, T S-M-C 50 1.4., 430EX II
Spokojnie chłopaki i dziewczęta choć cholera was wieTomek ma tak normalnie ale tym nie zaraża i żywca na prawdę dobry z niego chłop
![]()
Oko plus aparat - dobrana para.
sprzęt do generowania, rozpraszania, skupiania i rejestrowania świat(ł)a.....
Z czysto ewolucyjnego punktu widzenia wszystkim heteroseksualnym samcom powinna być na rękę jak największa ilość homoseksualistów w populacji. Z jednego prostego powodu - samemu nie uczestnicząc w przekazywaniu genów pozostawiają więcej potencjalnych samic do pokrycia, a w konsekwencji - dają większe możliwości dla przekazania "naszych" genów.
Pisząc o homoseksualistach mam na myśli nosicieli chromosomu Y (czyli w sumie tych, którzy budzą najwięcej negatywnych emocji). Gniew burzyć mogą jedynie lesbijki (przez wielu facetów tak lubiane, na zdjęciach i filmach), które to z kolei swoją obecnością zmniejszają pulę samic chętnych do wydawania potomstwa.
Tak sytuacja by wyglądała, gdybyśmy kurczowo trzymali się praw rządzących przyrodą. Tych samych praw, do których tak często odwołują się obyczajowe konserwy. Dostrzegam tu jednak pewien dysonans. Gdzie tu logika?
Tako rzecze Watson.
There are no stupid questions, just stupid people.
Wątek galeryjny na CB/Portrety@CB/Meksyk@CB/Sport@CB //Galeria przejściowa
Podoba mi się to rozumowanieZ tego punktu widzenia nawet propaganda homoseksualizmu jest korzystna dla populacji, bo eliminuje z puli genowej jednostki słabe i podatne na pranie mózgu. Tyle, że dokładnie tak samo można twierdzić, że prześladowania Żydów zwiększyły ich inteligencję. A Sparta upadła
Bardzo możliwe, że jacyś inżynierowie społeczni się takim rozumowaniem kierują. Problem polega na tym, że cel nie uświęca środków, a inżynieria społeczna zazwyczaj przynosi rezultaty przeciwne do zamierzonych.
Inną sprawą jest to, że człowiek to nie jest zbiór genów, tylko jednak coś więcej. Nikomu przecież nie przychodzi do głowy, żeby co roku zabijać mniej inteligentną połowę społeczeństwa w celu poprawy gatunku...
Nie przeczę, że homoseksualizm może być zjawiskiem społecznie korzystnym. Przypuszczalnie, gdyby nie był, to dawno by zanikł. Dlatego walka z homoseksualizmem jest bezsensowna.
Jak byłem mały, to były lata 70-te, i wtedy rodzice nie obawiali się wypuszczać mnie samego na dwór , do parku na sanki, do szkoły też od pierwszej klasy chodziłem sam. Było bezpiecznie. A jak jest teraz??? Może właśnie ta niczym nie skrępowana wolność, totalny luz młodych ludzi powodują że dzisiaj ja z moim dzieckiem siedzę na ławce przy piaskownicy bo się o niego boję
I jeszcze jedno pokażcie mi rodzica, który będzie zadowolony z odmiennej orientacji swojego dziecka
A może więcej luzu i broń dla wszystkich
Acha bym zapomniał świetne zdjęcia
Ostatnio edytowane przez drakon ; 13-06-2008 o 16:29
40D... 5DII... kit... C70-200/2,8... C17-40/4... C100IS...580EXII...statyw...monopod
Tomasz! Dialog pomiędzy naszymi światami toczy się w filozofii i etyce (i nie tylko) od dawien dawna. Nie rozstygniemy go na fotograficznym forum, nie czuję zresztą potrzeby - lubię świat urozmaicony, taki na którym jest miejsce dla wszystkich - homoseksualistów i przeciętniaków, mądrych i głupich, a nawet dla różnych *fobów. Różnice poglądów i postaw ubarwiają życie. Ważne, żeby nikt nikomu nie czynił krzywdy, a spierał się bez urazy i obrazy.
Wracając do fotografii - wolisz pejzaż, makro czy portret?
Mnie tam oni nie przeszkadzają. Nie wchodzą mi do łóżka, nie ganiają po ulicy, nie próbują do niczego przekonać ani zmusić. Nie mogę o nich niczego złego powiedzieć.
Oko plus aparat - dobrana para.
sprzęt do generowania, rozpraszania, skupiania i rejestrowania świat(ł)a.....
... a wracając do właściwego tematu wątku, czyli reportażu to jest on bardzo słaby. Użyte przez autora określenie
jest jak najbardziej na miejscu, bo całość tworzy wrażenie całkowitej przypadkowości. Dobry reportaż powinien opowiadać jakąś historię albo pokazywać rzetelny i dokładny obraz zastanego miejsca czy wydarzenia. Tutaj mamy kilka fotek ludzi którym Warszawa pomyliła się z Rio de Janeiro skonfrontowane ze zdjęciami kilku panów, którzy sobie przyszli z nudów pokrzyczeć, bo na Legii nie było akurat żadnego meczu.
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj