OK Vitez, pisałem o H/S w CS ale w CS2 (przynajmniej w trialu) jest mniej więcej tak samo.
Natomiast zastanawia mnie coś innego - wiele razy przewijała się na forum idea "lepszego kontrastu" - nawet pytałem co to tak naprawdę znaczy.
Zauważcie, że większość działań w PS (czy innych programach), to próby OGRANICZENIA rozpiętości tonalnej i ZMNIEJSZENIA kontrastu przynajmniej w części histogramu.
Ten sam problem występował na (bardzo dobrych) negatywach Kodak Supra pierwszej edycji - rozpiętość tonalna była dla nich większa niż to, co mógł "pokazać" papier odbitki. Skutek - przepalone światła i nieczytelne cienie.
Tak więc, wracając do RAW, łatwiej jest "poprawiać" światła i cienie w tym formacie, natomiast nie jest to niemożliwe przy DOBRYM JPG'u. Szkoda tylko, że JPGi z 350 i 20 nie mają opcji zapisu w przestrzeni koloru 16bit.
Przy operacjach na bardzo delikatnych półtonach jest to czasem problem.
Jeżeli jednak - jak pisze Vitez - wykonamy robotę PRZED zdjęciem - JPG (ten z 20 lub 350) powinien się sprawdzać całkiem nieźle. Dla obiektów statycznych - nie ma problemu (statyw, pomiar, chwila "pomyślunku"). Przy fotoreporterce to już jest sztuka i odruchy, których niestety jeszcze nie opanowałem.
Zresztą - możecie się nie kłócić - każdy powinien zwyczajnie strzelić serię zdjęć RAW i JPG w tych samych warunkach i zobaczyć co mu naprawdę odpowiada. Nie istnieje jedna PRAWDA, są różne warunki, różne przyzwyczajenia i umiejętności. Wolę mieć frajdę z robienia zdjęć, niż mordować się nieustannie techniką.
Pawel Woo