Cóż...siedzę ok. 10 lat w Photoshopie, i nie uważam żeby plik jpg był w jakiś sposób zamknięty i nie dało się go odpowiednio edytować. Fotografowanie w formacie RAW nazwałem onanią tylko żartobliwie, i nie miałem zamiaru nikogo obrażać, ale mam doświadczenia ze znajomym któy jest hmm...audiofilem. Wydał kupę kasy na pierdoły rzekomo przenoszące mnie do innego wymiaru dźwięku, ale on mieszka w betonowym bloku, i od czasu do czasu ten wymiar czystego dźwięku zagłuszany jest przez wiertarkę sąsiada który właśnie przykręca nowy sraczyk
Chodzi mi o to, że jakość ekspozycji danego kadru jestem w stanie ocenić niemal natychmiast, na podstawie obrazu na wyświetlaczu. Dlatego w sytuacjach wątpliwych, koryguję ekspozycję, zmieniam kadr, pstrykam na wszelki wypadek parę dodatkowych klatek i....cool
Dla ciekawości, strzeliłem parę fot w RAW-ie, i stwierdziłem, że póki co, zostaję przy jpg-ach ) I przez to wcale nie czuję żeby moje zdjęcia w formacie jpg miałyby poczuć się gorzej od tych Raw-owych )