to są ludzie doświadczeni.
znam wolontariuszy, a także "szefową" krakowskiego oddziału fundacji mam marzenie.
rozegrają to tak, jak należy
że tak powiem .... trochu się z tym nie zgodzę.
to troszku inna sytuacja - tu się spełnia marzenia, a nie daje prezenty na urodziny.
dziecko marzy sobie wyjazd do disneylandu, a ty go wysyłasz do egiptu, żeby sobie piramidy zobaczyło ...
ok super .... ale to nie o to chodzi.
tak czy tak, podpytać warto.
a jeśli nie będzie sprecyzowany, to wtedy można wybierać.