Tu sie zgadzam, od jakiegoś czasu robie zdjęcia tańca i efekt jest taki, ze z 150 zrobionych przezemnie zdjęć na koncercie zespół dostaje około 80 a potem na ich strone trafia góra 20 (bo tu noga nie tak, a tu nierówno itp)
Takze teraz moje wypociny przechodzą podwujną selekcje.
Ale jak sie wybiore porobić jakieś widoczki to 80% zdjęć mozna było pokazać ludziom bez wstydzenia sie. Ja myśle zeby skonkretyzować temat przez zawężenie do jakiejś konkretnej dziedziny fotografii.
A jeszcze pytanie do robiących śluby: jaki wy macie odsetek zdjęć takich do pokazania a ile idzie w kosz?
Pozdrawiam
Paweł