Podchodzę po 30 lat, a poczuję się jak jakiś wyrzutek. Nigdy nie byłem w MC, nawet w poszukiwaniu klopa nie zbłądziłem tam, w KFC byłem raz w swoim życiu.

A fastfoody? Szkoda mi kasy na coś co potrafi utuczyć Amerykanina do 200 kg.