Witam...

Otóż słyszałem parę opinii od znajomych w tym jednego profesjonalnego fotografa, że używanych aparatów należy się wystrzegać bo coś tam, bo mogą być problemy... No różne cuda na kiju... Jak to jest? Przymierzam się do kupna lustrzanki i teraz mam niemały kłopot ponieważ 30D chodzą czasami w podobnych cenach jak nowe 400D (chociaż po cashbacku 400D jest 200-300 zł tańsze ale przebolałbym to... chyba...)
Polować na używanego 30D czy kupić nowy 400D? Wiem, że jest nie mała przepaść między tymi dwoma no ale niestety to są głupie ograniczenia finansowe jakie nas w tym świecie dopadają :/

Pozwolę sobie jeszcze zapytać... Jaki obiektyw kupić tak do 600 zł max :/ (to ile wydam na aparat nie ma wpływu ile wydam na obiektyw ;P bo ten pewnie wezmę na raty) Jeśli naprawdę się nie da nic wyszarpnąć za 600 zł to ile minimum trzeba wydać żeby kupić coś lepszego niż te kitowe obiektywy? Interesowałby mnie jakiś zoomik do takiego standardowego codziennego pstrykania

Pozdrawiam serdecznie!