Zauważyłem ostatnimi czasy w moim G2 niepokojące zjawisko. Otóż podczas robienia zdjęć w nocy (oświetlone ulice miasta) zaczęły pojawiać się paskudne flary (załączam przykładowe zdjęcie- wybaczcie wszelkie jego niedoskonałości). Podobnie nieciekawe efekty występują często gdy robię zdjęcia z fleszem , powstają wtedy nieciekawe kółka przypominające trochę efekt jaki powstaje podczas robienia zdjęć gdy mży. Najgorsze jest to , że kiedyś te rzeczy się nie działy. Czy możliwe jest, że na skutek np. zbyt częstego przecierania obiektywu uszkodzeniu uległa jakaś warstwa antyrefleksyjna i to jest powodem tychże efektów? Jeśli tak to czym czyścić obiektyw i czy w ogóle jeśli np. wprawdzie widać jakieś znikome ślady zatłuszczenia, ale na zdjęciach nie objawia się to w żaden widoczny sposób. Ja czyściłem takimi "specjalnymi" nawilżanym i chusteczkami firmy Rossman, na których napisane jest, ze są do okularów, sprzętu optycznego itd. Czy to zbrodnia i w ten sposób uśmierciłem powłokę antyrefleksyjną ?
Zdjęcie już jest było troszkę za duże musiałem jeszcze bardziej przyciąć.