Zakłócenia od linii przesyłowych (stacji) są szerokopasmowe (wzrastają przy wzroście wilgotności),a więc detekcja zakłóceń na elementach elektroniki przy linii będzie miała miejsce niemal zawsze.
I nie da się temu zapobiec w klasycznym sprzęcie.
Wątpię czy aparaty są chronione przed tym wpływem, chociażby dlatego że zakłócenia są szerokopasmowe i bywa że o dużej wartości (pod linią).
Niemniej co szkodliwe dla sprzętu niekoniecznie jest bezpośrednio szkodliwe dla człowieka ( w relatywnie krótkim czasie).
I dlatego sprzęt (nie tylko fotograficzny) wariuje pod linia przesyłową ,a głowa przy nadajniku mikrofalowym.
Im wyższa częstotliwość tym większa szkodliwość (przenikalność) dla organizmów żywych (pomijam natężenie).