Chyba nie bardzo wiesz o czym piszesz - łączenie pojęcia szerokości widma "sygnału zakłóceniowego" z wilgotnością (wpływającą na jego przewodność właśniwą) nic nie obrazuje, co ma szerokość widma sygnału do wilgotności ośrodka?
W uproszczeniu tak (właściwiej było by napisać indukcja zakłóceń zamiast detekcja). Wszystko zależy od rodzaju linii elektroenergetycznej, głównie od jej napięcia znamionowego oraz rodzaju (napowietrzna lub kablowa), jednakże linie napowietrzne (spotykane częściej niż kablowe) pracujące do napięcia 110 [kV] generują na tyle małe zakłócenia elektromagnetyczne w swoim otoczeniu (głównie ze względu na wysokość przęseł) iż wpływają na elektronikę w stopniu minimalnym.
Wszystko zależy od tego co rozumiesz pod pojęciem "klasycznego sprzętu". Aby chronić sprzęt elektroniczny od wpływu zakłóceń elektromagnetycznych stosuje się odpowiednie ekrany/ekranowanie ochronne. A więc przy odpowiedniej konstrukcji wpływ w/w promieniowania można praktycznie zniwelować do wartości marginalnie małych (wszystko zależy od konstrukcji urządzenia oraz jego przeznaczenia).
Jak już to o natężeniu. Jeżeli chodzi o wielkość to pojęcie "duża wartość" jest względne, trzeba to do czegoś odnieść.
Niczego nie można generalizować, jeżeli chodzi o "szkodliwość" w/w promieniowania to jest ona uzależniona od wielu czynników. Nie da się tego wytłumaczyć w kilku zdaniach. Jeżeli byłbyś zainteresowany mogę wskazać odpowiednią literaturę oraz wyniki badań (a są naprawdę ciekawe). Istnieją pewne bloki rozdzielczych stacji terenowych w których występują tak wysokie napięcia powodujące niszczenie sprzętu (zużywanie izolacji - proces normalny podczas eksploatacji) iż podejście do tych urządzeń na odległość 1-2 metrów skutkuje natychmiastowym zgonem i nie jest tutaj ważny czas rażenia lecz sam fakt jego wystąpienia.