Bo pewien Znający-Się-Fotograf mi go polecił, uważając - zapewne słusznie - że to i tak za dużo, jak na moje możliwości. A był to czas, kiedy nie miałam żadnego pojęcia o fotografii, przez pół roku pstrykałam nim radośnie jotpegi w średniej wielkości "na zielonym". Potem zastanowiło mnie rozmyte tło na niektórych zdjęciach oglądanych w necie, dowiedziałam się co to GO, co przysłona, skombinowałam sobie instrukcję po polsku i... poooszło!
Umiałam - na zielonym i na "kwiatku"Co nie umiałaś zrobić tym zdjęcia? Jakoś w to nie wierzę.]
Pozdrawiam
Sylwek
Bardzo ślicznie wychodziło
Kolega "ewa_olsztyn"???
A chodziło mi raczej o to, że cena 400D - jako nowinki - spadła o 1/3 zanim nauczyłam się obsługi wszystkich jego trybów...
Podobnie może być z 450D.